Rejestracja FAQ Użytkownicy Szukaj Forum Vanesis Strona Główna

Forum Vanesis Strona Główna » Rozgrywka » Klątwa starej baby Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Śro 17:18, 08 Lut 2006
Elvynnel
Władca Smoków

 
Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szlachetna skała/GpT


Zebrałem myśli by po chwili móc podjąć dobrą decyzję.
- Zabierzmy ich broń. Zawsze można je sprzedać. Gdy juz skończycie, odpocznijcie - ja tymczasem oddalę sie, by znaleźć jakies zioła na zagojenie ran. Jeśli ktoś chce, może iść ze mną - ale tylko jedna osoba!

Ruszył w stronę najbliższej polany przy kanionie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 17:23, 08 Lut 2006
Pixar
Wojownik

 
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Halla Emyn Umbar


Elvynnelu zaczekaj na mnie! Pójdę z tobą... Jednak będę szedł tak by deszcz mnie obmył bo cały śmierdzę tym gównem. Jacopsie i Myo spróbujcie tu jakoś posprzątać, to co się da wziąć i sprzedać odłużcie na bok, gdy wrócimy to się podzielimy.

Pobiegłem za Elvynnelem.

Nic ci nie jest? Na pewno dobrze się czujesz? Może pomóc ci iść? Aha i jeszcze jedno zasadnicze pytanie- czego wogóle szukamy? Jak zobaczysz jakiś strumyk to daj znać, wypłukam sobie płaszcz i część szat.

Zacząłem się rozglądać i obserwować wszystko naokoło, szukałem strumyka, jakichś roślin i rzeczy niepokojących.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 17:45, 08 Lut 2006
Elvynnel
Władca Smoków

 
Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szlachetna skała/GpT


Gdy się troche oddaliliśmy odpowiedziałem Pixarowi na jego pytania
- Iść mogę bez problemu jako iż ranny w bark zostałem. A szukać ziół to szukam Dziurawca lub Krwawca na zatrzymanie krwawienia. Dosyć dobre są tu dla nich warunki : wilgoci im raczej zabraknąć niemoże. A jako iż w takich miejscach są świetne warunki dla Jaskółczego Ziela - jego też tutaj poszukam. Razem będzie dużo łatwiej. Kto wie? Może znajdziemy troche więcej ziół przydatnych na wyprawę...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 17:59, 08 Lut 2006
Jacops
Władca Smoków

 
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5


Sir Jacops chciał bardzo znaleść miecz, by mieć ich dwa. W tedy walczył, by dwoma, a tarcze miał by na plecach. Wziął się za poszukiwania i niepomagał magowi posprzątać po starciu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 18:06, 08 Lut 2006
Myojin
Troll

 
Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z za krzaka


Ehh.. Trzeba tu posprzatac i oczywiscie wypadlo na mnie - powiedzial Myo i zaczal "sprzątac"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 13:20, 09 Lut 2006
Draganor
Mistrz Gry

 
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góry Sine


Szczęśliwie udało ci się odnaleźć kilka kwiatów krwawnika, wręcz wdepnąłeś w nie wracając do obozu, z dłońmi pełnymi jaskółczego ziela, którego tutejsze skały są pełne.

Za tobą szedł Pixar, zaśmiewając się do rozpuku z twoich zielarskich wysiłków. Jedyną pocieszająca myślą było, że ten krwawnik może mu kiedyś życie uratować, i wtedy ty już mu pokażesz...

Kiedy doszliście na miejsce niedawnej walki, zauważyliście bawiącego się dwoma mieczami Sir Jacopsa. Akurat w tej chwili spuścił sobie na nogę jedno z ostrzy którymi wywijał, szczęściem chyba tylko jej sobie nie skracając.

Myo również nie próżnował. Odciągał mozolnie w krzaki jedną z części rozpłatanego trupa, zostawiając po sobie nieładny, żółtawy trop... Dwóch pozostałych denatów było już chyba ukrytych. Koło zabawiającego się rycerza leżały na stercie trzy lekkie kusze i dwa nagie miecze, ubabrane naprzemiennie gównem i krwią. Zapewne mag znalazł je w krzakach w czasie swego „sprzątania”.

Noc za wami była trudna i nieprzespana, a słońce ukazało już swe oblicze zza wysokich skał wąwozu. Weszliście w cienie wąskiego przejścia, kierując się wprost do chałupy starej baby...
Za wami, trop w trop, szło dziwne uczucie. Uczucie niebezpieczeństwa i... Obserwowania.

Co ciekawe, z pozoru prosty do przebrnięcia kanion, dla was był wyjątkowo trudna drogą. Nieraz musieliście leczyć obtarte kolana czy ręce, ponieważ bardzo często zdarzało wam się potknąć o walające się w koło kamienie i wystające z pęknięć skalnych korzenie drzew, pełzające niczym żmije po wyschniętej ziemi. Kilkakrotnie musieliście stawać by odpocząć, a nieprzespana noc dawała wam się mocno we znaki...

Przed wieczorem udało wam się wyjść spomiędzy złowieszczych ścian, a oczom waszym ukazała się biedna chatynka, zapewne miejsce zamieszkania baby. Kilka minut drogi dalej widniały stare mury strażnicy, niczym zęby truposza wystające z białej skały wzgórza, mroczne w świetle zachodzącego słońca...


Co robicie?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 13:26, 09 Lut 2006
Elvynnel
Władca Smoków

 
Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szlachetna skała/GpT


Stanąłem.
- Wyjdz i pokarz sie ! Nielubimy szpiegow! Mamy misje do wykonania w której nikt nam nie przeszkodzi. Jesteśmy dyplomatami i mamy popertraktować z babą.

Po czym odwrocilem sie w stronę najbardziej podejrzewanych zakamarków na widnokręgu, rękę trzymałem na łuku by w razie wypadku mieć się czym bronić.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 13:36, 09 Lut 2006
Pixar
Wojownik

 
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Halla Emyn Umbar


Jesteśmy już tak blisko chatki tej baby... Zróbmy ostatni odpoczynek przed spotkaniem z nią, krótki bo krótki, ale możemy przygotować się do ewentualnej bójki. Poza tym trzeba wybrać jakiś plan działania, jeżeli będzie ktoś podawał propozycje to najlepiej szeptem bo czuję, że jesteśmy podsłuchiwani. Aha i jeszcze jedno- podczas odpoczynku starajcie się nie zasnąć...

Zbliżyłem się do nich, gestem pokazałem, żebyśmy ustawili się w koło i szeptem zacząłem mówić:

Ja proponuje najpierw wejść po prostu, spokojnie, przekazać jej to co mamy do przekazania, a jeżeli to nie poskutkuje to dopiero wtedy atakować. Co wy na to?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 13:57, 09 Lut 2006
Jacops
Władca Smoków

 
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5


Sir Jacops coraz lepiej żąglował mieczami, ale nagle przestał, bo widział, że coraz bardziej drażni swojich kompanów żonglerką. Powiedział:
- W gospodzie nikt nam niemówił, że mamy zabić tą jędze. Dajmy jej to co mamy dać i uciekajmy puki nam życie miłe. Nieobchodzą mnie ci biedni ludzie, choć przyznam się, że jedzenie mają dobre, a w szczególności miód. Więc głosujmy kto będzie chciał zabić babę, kto w ewentualności chce ją zabić, a kto chce tylko jej dać dary.
W tedy Sir Jacops podszedł pod Pixara i Elfa i powiedział szeptem, że specjalnie to powiedział, bo chyba ktoś nas śledzi, a naprawdę niemoże się doczekać jak wbije jej swoje dwa miecze w plecy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:54, 09 Lut 2006
Myojin
Troll

 
Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z za krzaka


Ja proponuje dac jej te dary i udawac miłych być moze pomysli o nas dobrze, a my wtedy z zaskoczenia zaatakujemy ja- co wy na to?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 16:21, 09 Lut 2006
Elvynnel
Władca Smoków

 
Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szlachetna skała/GpT


- ZAMKNIJCIE SIE WSZYSCY! Jestesmy obserwowani, zliżamy się do terenu tej całej baby, a wy się kłócicie w najgorszym momencie - głośno szepnąłem rozłoszczony na kompanów - Ja swojego zdania nie zmieniam - tymbardziej, że przeszlismy przez wiele przeszkód. Predzej czy pozniej mozemy miec problemy z nią. Mówiłem - albo jesteście ze mną, albo zawracajcie - możecie być tylko ciężarem w mojej misji! NIE MA ODWROTU! Ale najpierw...

WYJDŹ!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 16:52, 09 Lut 2006
Pixar
Wojownik

 
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Halla Emyn Umbar


Uspokój się! Jeżeli na prawdę ktoś nas śledzi powinniśmy go złapać i wypytać- nie wiadomo czy gdy wyjdziemy z chatki baby, on się na nas nie rzuci! Powtarzam jeszcze raz uspokój sie- to nie tylko twoja misja i wszyscy ją chcemy skończyć jak najlepiej.

Nachyliłem się do towarzyszy:

Rozglądajcie się, ale tak by nikt nie widział, że to robicie. Gdy dojdziemy do chaty i będziecie chcieli zabić bebę, ja będę trzymał się na tyłach i osłaniał tarczą wasze plecy- to nie moja walka- ja nie chcę od razu jej zabijać...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 16:59, 09 Lut 2006
Elvynnel
Władca Smoków

 
Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szlachetna skała/GpT


Nie zabronisz mi niczego! - odpowiedziałem - pozatym mów ciszej!
Jeśli nie chcesz walki - nie walcz. Jak dlamnie możesz wrócić do karczmy. To że misja jest nasza, to nieznaczy że ja jej nie rozwiążę na własny sposób. Podjąłem się zabicia jej? I tak zrobię. Jednak sam tego niezrobię dlatego potrzebuje pomocy przynajmniej jednego z was. Kto mi pomoże? Na zachętę powiem, że to co u niej znajdę podzielę się z tym/i, którzy mi pomogą... Reszta może cieszyć się 1/4 z skarbów dla baby...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 17:13, 09 Lut 2006
Pixar
Wojownik

 
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Halla Emyn Umbar


Jeżeli chcecie chodźmy do jej chaty i zabijcie ją. Ja z jej zabiciem nie chcę mieć nic wspólnego- będę was osłaniał od tyłu w razie czego. A więc do dzieła panowie!

Mocniej chwytam tarczę, drugą rękę trzymam na mieczu wsadzonym do pochwy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:43, 09 Lut 2006
Draganor
Mistrz Gry

 
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góry Sine


Elvynnel zdecydowanym krokiem ruszył do drzwi chatynki. Reszta kompanii szła za nim, ubezpieczana z tyłu przez Pixara. Cisza dzwoniła w uszach ciągle i nieprzerwanie, miejsce wyglądało na całkowicie opuszczone. Przed wejściem leżał wielki, powalony konar drzewa, wyschnięty niemal na wiór, okiennice były pozamykane, z komina nie leciała nawet stróżka dymu... Elv delikatnie pchnął drzwi, wszedł do ciemnego wnętrza. Po nozdrzach uderzył go silny zapach ziół i kurzu, rozejrzał się w ciemności Z półcienia wyłaniały się setki buteleczek i słojów, wiązki roślin suszące się pod sufitem... Na wprost wejścia, na plecionym z wikliny krześle, siedziała odwrócona do was plecami baba. Jej szare włosy spływały kołtunami na oparcie, stara, szara spódnica, rozścielała po ziemi... Chyba nie usłyszała waszego wejścia.

Co robicie?!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Klątwa starej baby
  Forum Vanesis Strona Główna » Rozgrywka
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie GMT + 5 Godzin  
Strona 7 z 10  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © phpBB Group
Theme designed for Trushkin.net | Themes Database.
Regulamin