Rejestracja FAQ Użytkownicy Szukaj Forum Vanesis Strona Główna

Forum Vanesis Strona Główna » Rozgrywka » Szum Wiatru... Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pią 18:47, 10 Lut 2006
Draganor
Mistrz Gry

 
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góry Sine


Wściekły swa pomyłką Nors rozpoczął kolejną inkantację. Jego ręce biegały szybko w powietrzu, kreśląc wymyślne kształty, zapowiadając złowrogie zaklęcie...

Jakże wielkie było jego zdziwieni, gdy zbliżając sie do ostatniej frazy juz miał spuścic na wrażego krasnoluda setki piorunów i zabójczej energii, poczuł bolesne szarpnięcie w kolanach. Próbował jeszcze chwile odzyskać koncentrację, dokonczyć zaklęcie, padł jednak na ziemię. Spojrzał na swoje nogi, teraz juz tylko kikuty ze zmiarzdżonymi rzepkami i fragmentami okrwawionych kości. Bół nagłą falą przedarł sie do mózgu, uderzył bez ostrzeżenia. Oczy zaszły mgłą. Nors spojrzał jeszcze raz w górę, zobaczył błysk rozmazanej klingi nad swoją głową i...

Ciemność.

Ian wyrwał swój topór z podłogi. Utkwił w grubych, dębowych dechach, przecinając głowę maga na dwie połówki. Wytarł ostrze o jego szatę. Urwał kawał materiału, zabandarzował sobie ramię, poranione piorunami. Rozejrzał się zdyszany po towarzyszach kiwając smutno głową. W oku zakręciła mu się łza.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 0:02, 11 Lut 2006
Satriani
Goblin

 
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mahakamu


Zbieram przedmioty które posiadał Nors. Potem pod chodzę do Tindomiel i sprawdzam czy nic je nie jest.

Elfko wszystko gra?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 0:31, 11 Lut 2006
Ferg
Goblin

 
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubaczów (woj. podkarpackie)


Gra. Żyję jeszcze, choć strasznie boli mnie głowa.

*wstaje i rozgląda się wokoło widząc nieżywego Norsa*

Co się stało? Gdzie ja jestem?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 0:42, 11 Lut 2006
Satriani
Goblin

 
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mahakamu


Przepraszam za moje zachowanie. Jestem cokolwiek uprzedzony do Elfów. Z racjo historii mych ziomków i wychowania.

Hm, musiałem zabić tegio biedaka. To on ranił Ciebie i zawzięcie prubował wysłać mnie w szeregi mych przodków, abym spotkał sie z nimi przedwcześnie... Na szczeście, nie wystarczyło mu czasu. Moje ostrze było nieco szybsze. Szkoda, był dobrym wojownikiem, teraz musimy wykonac nasze zadanie we trójkę. I proponuję, nie rozdzielając się, ruszyć do młynu Corfielda.

Jest też dobra strona śmierci złego maga... Każde z nas dostanie wiekszą częśc nagrody. Ale słabe to pocieszenie, bo czas na pewno rozliczy mnie z każdej duszy, którą pozbawiłem ciała... I nie pomogą mi wtedy żadne dukaty.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 1:43, 11 Lut 2006
Ferg
Goblin

 
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubaczów (woj. podkarpackie)


Przecież gdybyś Ty nie odebrał mu życia, on odebrał by je Tobie! Postąpiłeś słusznie...
Chodźmy przszukać myłn Corfielda!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 21:14, 11 Lut 2006
Scott
Goblin

 
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5


a więc w droge do mlynu towarzysze Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 19:10, 13 Lut 2006
Draganor
Mistrz Gry

 
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góry Sine


Ubożsi o jednego kompana, ruszyliście do starego młyna. Słońce chyliło się ku zachodowi, piaszczystą drogę ze wszech stron otaczały sady. Słodkawy zapach kwiatu jabłoni odurzał przyjemnie... Chciało się żyć, i chciało się wędrować!

Nagle jednak, zza pobielonych wapnem drzewek, wypadło na was czterech ludzi! Ubrani w czarne kaptury i skórznie, w dłoniach dzierżyli błyszczące odbiciem słonecznych promieni noże...

Dwa z nich natychmiast poleciały w twoją stronę, Tindomiel. Z furkotem przeszywając powietrze, ledwo minęły twą skroń! Szczęściem, zdążyłaś uskoczyć za najbliższą jabłoń. Miotacz wyjął zza pasa długi sztylet, ruszył przygarbiony w stronę twej kryjówki...

Pozostali bandyci, w tym czasie, powoli zaczęli zbliżać się do stojących krasnoluda i maga. Okrążając ich powoli, szli tak aby słońce świeciło wam w oczy... Mieli na pewno zamiar zaatakować ze wszech stron na raz i, korzystając z waszego oślepienia, wrazić zdradzieckie sztychy pod żebro!

Ciemne sylwetki odbijały się wyraźnie na tle słońca, złowieszczo spoglądając spod kapturów...


Co robicie?!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 19:21, 13 Lut 2006
Ferg
Goblin

 
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubaczów (woj. podkarpackie)


*wyciąga lśniący miecz i zwraca się w stronę napastnika*

Spróbujmy z nimi walczyć! Na ucieczkę i tak już są małe szanse!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 19:29, 13 Lut 2006
Satriani
Goblin

 
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mahakamu


Wściekły że zostałem zaatakowany znienacka wyjmuje topór, robię wymach by przynajmniej trzech zbirów się odsunęło. Cofam się bliżej Skota by mieć większy rozbieg i rzucam się w przód wymachując toporem do o koła siebie poczym tnę w nogi najbliższego zbira.

Ha, myśleliście że dam się złapać w tę nędzną pułapkę. Jam jest Ian syn Ida z rodu Mora!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:19, 13 Lut 2006
Ferg
Goblin

 
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubaczów (woj. podkarpackie)


czy mi sie zdaje, czy Ty wymysliles dalszy bieg misjii, nie bedac MG?
miales napisac co zrobisz, a nie, jakie beda tego skutki.
ale to tak nawiasem napisalam, post mozna usunac, ale wydawalo mi sie to dziwne.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:29, 13 Lut 2006
Ritzefeld
Mistrz Gry

 
Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Ech. Nie, on nie wymyślił dalszego ciągu misjii. Napisał co zrobił i tyle. Poproszę wykasować ten post i post powyżej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 19:49, 15 Lut 2006
Scott
Goblin

 
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5


Ha! atakowac szlachetnego maga ? Ja wam pokaze <atakuje z małych ognistyk kulek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:20, 18 Lut 2006
Draganor
Mistrz Gry

 
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góry Sine


Lady w ostatniej chwili wyciągnęła błyszczące ostrze swego miecza. Stanęła, patrząc uważnie na atakującego zbira, ten jednak nie tracił czasu na zbyt dokładną ocenę sytuacji. Rozpędził, barkiem popchnął elfkę, przewracając ją na ziemie. Szybkim ruchem przyłożył do gardła sztylet i już miał ciąć gdy...

Ktoś wpadł na leżącego na niej bandytę! Była to inna zamaskowaną postać. Cofała się właśnie od machającego na wszystkie strony toporem, rozwścieczonego Iana. Ten, właśnie w tej chwili, rzucił się głową naprzód, tnąc jednego z napastników potężnym wymachem w kolana! Oponent padła na ziemię, a kończyny rozsypały się, tryskając krwią na chłodny piasek...

Scott powoli orientował się w sytuacji. Usłyszał przed sobą wrzeszczącego krasnoluda, nie wiedział jednak co się dzieje, słońce raziło oślepiająco w oczy. Przyzwał kilka niewielkich, magicznych kul, jednak zaklęcie nie wyszło mu zbyt dobrze, magiczne pociski żarzyły się przez sekundę i zgasły. Jednocześnie do zaskoczonego czarodzieja dopadł jeden ze zbirów, mijając uprzednio biegnącego Iana. Szybkim pchnięciem wpakował sztylet wprost w brzuch zaskoczonego Scotta. Padł na ziemię, zakapturzony, zabierał się właśnie do kolejnego, kończącego jego męki ciosu. Nie zdarzył jednak dokończyć zamachu, stratowany i wdeptany w ziemię okutymi buciorami oszalałego krasnoluda.

Scott tym razem przeżył, jednak następnym razem będzie musiał bardziej skupić się na wypowiadanym zaklęciu...


Co robicie?!

(Ta sytuacja miała pokazać, jak nagradzane są osoby dobrze opisujące swoje poczynania. Proszę przynajmniej starać się bardziej angażować w grę! Następnym razem ktoś może zginąć... I przepraszam, że tak długo nie pisałem. Poprawię się.)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 22:10, 18 Lut 2006
Ferg
Goblin

 
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubaczów (woj. podkarpackie)


Dwóch na dwóch..! - krzyczę do stojcego niedaleko Iana M.
Podnoszę się z ziemi, wyciągam miecz i szybkim krokiem zmierzam w stronę atakujących nas wrogów.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 14:20, 19 Lut 2006
Satriani
Goblin

 
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mahakamu


Wyjmuję mą tarcze orka i rzucam się w dalszy ciąg walki. Najpierw tnąc przeciwników po kolanach, potem zaś dobijając gdy leżą na ziemi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szum Wiatru...
  Forum Vanesis Strona Główna » Rozgrywka
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie GMT + 5 Godzin  
Strona 3 z 4  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © phpBB Group
Theme designed for Trushkin.net | Themes Database.
Regulamin