VI Misja: Bagno

Haan · Mistrz Gry

Gospoda pod trollem stała się miejscem spotkań co raz to ciekawszych osobistości. Podczas nieobecności Haana zawitali tu mysliwi, chłopi, wilkołaki, złodzieje, szpiedzy i cała plejada wyrzutków. Wielu uznało, iz karczma schodzi na psy, lecz dalej przychodzili tu przestraszeni mieszkańcy Królestwa Wschodu, prosząc wojowników o pomoc przy przeganianiu Trolli i innych potworów.

Pewnego dnia gospodę nawiedził trupioblady mężczyzna. Wyglądał jakby przez tydzien nie jadł. Usiadł zmeczony na krześle i począł mówić niskim głosem, przerywając co chwilę, aby nabrać oddech.
- Pięc dni wędrowałem.. - wycedził z trudem - Ludzie z Mglistych Bagien wysłali mnie, abym sprowadził śmiałków do... - upał a podłogę, z trudem łapiąc oddech.
- To Upiór! ktoś zakłócił spokój zmarłych i sprowadził nieszczęście na nas - Gdy wypowiedział te słowa, zamknął oczy i spuścił głowe. Jeden z Mysliwych przebywajacych w gospodzie wyszeptał do swojego towarzysza:
- Tylko Magowie mogą przegonić upiora, ale watpie, czy jest ktoś na yle głupi, aby zadrzeć z Nieumarłymi.

Misja: Przpędź upiora
Wymagania: Tylko dla Magów
Ilosc bohaterów: 3-5
Nagroda: Nieznana

Kto podejmie się misji.

Dzidek · Troll

heh...-westchnal Dzid, son of Norvid- upiory... nie wiem, czy sie tego podjac... RAZ SIE ZYJE! podejmuje sie tej misji!

Ekwpiunek: rozdzka

Nervarien · Włóczęga

Wkońcu cos dla mnie, biore sie za to! - oznajmił Nervarien

Ekwipunek: Różdżka,

Nekros · Goblin

No cóż... - westchnął Nekros - Nareszcie coś zacznie się dziać...

Ekwipunek: Różdżka

Draganor · Mistrz Gry

Odstawiam puchar z winem, które właśnie miałem przyjemność sączyć i wstaję, oznajmiając gromkim głosem: "Nie głupota, a pęd do wiedzy oraz przygody, mości myśliwy, zapędzi mnie w tamte strony. Z miłą chęcią dołączę do tak zacnej kompanii.” To mówiąc, podchodzę do karczmarza prosząc go o zajęcie się półżywym posłańcem.

Ekwipunek: Różdżka Cool

Legolas · Włóczęga

Ja też pójde na tą misje

Haan · Mistrz Gry

Do nie dawna bagna były wedługmiejscowej ludnosci "Cmentarzem Zła". Według starych podań to tu grzebano samobujców, spalano zdrajców i pozbywano się ciał nieślubnych dzieci. Najsławniejszą historią, która miała rozegrać się na Mglistych Bagnach miała być tragedia Vionelli i Ontza.

Vionellia była córką szlachcica, znanego w królestwie jako miłosnika Magii. Swego czasu przyczynił się do podpisania traktatu Magicznego zezwalającego na uprawnianie Magii Ziemi w Królestwie Wschodu. Młoda szlachcianka była zakochana w rycerzu, który według legendy wyzwolił Ciemne Góry od Harpii. To była jednostronna miłość. Ontz był istnym łowcą kobiet i nie zwracał uwagi na "Trollowinkę", jak miał w zwyczaju mówić na obrońców praw nieludzkich stworzeń. Pewnego dnia vionella dostała od umierającego przywódzcy Goblinów magiczny eliksir miłości, którym poczestowała rycerza, który natychmiast zakochał sie w szlachciance. Ich szczęście nie trwało długo. Kilka dni póxniej w królestwie Wschodu rozgorzała wojan między Gigantami i Ludźmi. Młodzi kochankowie byli muszeni opuścić wioskę i zamieszkali na bagnach, gdzie podobno pomarli na Tront.

- Piekna historia, ale czy to prawda? - Nekros zapytał po cuchu Maga.
- Nie wiem... - zamyslony Dzid zagłebił się w swoich myslach

Byli już blisko bagien. Okolica wygądała na opuszczoną. Nie zdążyli się dobrze rozejrzeć, ponieważ słońce schowało sę za horyzontem i księzyć objął tron na niebie.

Co zrobią bohaterowie?

a) rozbijamy obóz
b) kontynuojemy oszukiwania
c) szukamy jakiejś gospody na nacleg
[/i]

Draganor · Mistrz Gry

Drodzy kompani, noc nieubłagana zbliża się do nas, znajdźmy jakieś wzgórze, rozbijmy na nim obóz, zapalmy wesoły ogień. I nie zapomnijmy wystawić wart. Złe legendy o tych moczarach krążą, a i ja wyczuwam dziwne zawirowania magii... Niejedno może się wydarzyć w czasie mglistej, lepkiej nocy.

To mówiąc, schylam się, by wyszukać wśród poszycia poszukać żagwi nadającej się na pochodnie. Podpalam ją przy pomocy swojej magii. Następnie, słucham rozważań kompanów, i czekam na ich decyzję.

BTW: Mam nadzieję, że mistrz gry uzna, że przy pomocy magii ognia jestem w stanie podpalić pochodnię.

Dzidek · Troll

Moim zdaniem najlepiej zamieszkać w gospodzie, o ile takowa jest w okolicy. Te parę sztuk złota za nocleg w wygodnym, ciepłym łóżku i przede wszystkim BEZPIECZENSTWO są najważniejsze. Jeśli jednak zdecydujecie na nocleg w obozie, nie pisze się na stanie na warcie. Nie biorę nawet pod uwagi dalszych poszukiwań, gdyż nasza koncentracja byłaby osłabiona i byle orc mógłby nas zaskoczyć! Jestem cholernie zmęczony. Nie myślcie jednak, ze jestem jakiś rozpieszczonym wygodnisiem, ale nie chce zginąć z powodu zaśnięcia wartownika.

Draganor · Mistrz Gry

Dzidek, ja nie mam złota. Okradziono mnie na trakcie, w czasie wędrówki do gospody pod trollem z ostatniego grosza. Zresztą, kto wie jaki kawał drogi stąd znajduje się tawerna? Ja mogę objąć pierwszą wartę. I nie narzekam na koncentrację. Na razie... Dalsze poszukiwania nie mają sensu, jest ciemno, zimno, do gospody daleko, jesteśmy zmęczeni. Dalej obstaje przy szybkim rozbiciu obozowiska. Tym bardziej, że powoli się ściemnia, a wędrówka po bagnach w nocy, jest bardzo, bardzo niebezpieczna.

Nekros · Goblin

Draganor mądrze gada... Sądzę, że powinniśmy rozbić obóz i wystawić warty. Mogę objąć następną... jeśli zajdzie taka potrzeba

Nervarien · Włóczęga

Skoro tak sadzicie przyjaciele, rozbijamy oboz zajmuje warte po Nekrosie.- odpowiedzial Nervarien.

Haan · Mistrz Gry

Odeszli nieco od Mglistych Bagien, aby rozbić obóz. Nekros zebrał trochę drewna na opał i dał je Draganorowi. Po kilkunastu próbach rozpalenia ognia zrezygnował. Dzid spał już na płaskim głazie zupełnie nie przejmując się innymi. Draganor sprubował jescze raz i pełny frustracji krzyknął. Ptaki zerwały sie z drzew.
- Bronić się! - Nerkos zerwał się z ziemi i wyciagnał rożdżke przed siebie
- Czemu ja? Zapłaciłem juz! - Dzid wstał i nieco przyćmiony zaczął mówić sma do siebie nieprzytomnym głosem
Dragonar wypuścił ognistą flarę w powietrze, aby rozejrzec się, co zwróciło uwage Nekrosa. Po wnikliwych obserwacjach doszedł do wniosku, żewokól nich nie ma nic, co mogłoby wzbudzić niepokój. Już miał wydrzeć sie na towarzysza, gdy ten cofnał się o krok i zaczłą mówić szeptem:
- Słysząłem odgłosy ptaków, ale one trzymaja siez dala od bagien!
- Cóz więc szłyszeliśmy? - Nervarienowi równiez udzielił się niepokój i wycągnał różdżkę zza pleców.
- To musiałbyć - Nekros upadł i zbladł na twarzy.

Co zrobia bohaterowie?

Dzidek · Troll

Szybko podbiegam do Nekrosa i próbuje go ocucić zerwaną przed wyprawą miętą. Po nieudanej próbie wybudzenia towarzysza wstaję i patrzę na resztę towarzyszy, by zobaczyć co robią oni.

Draganor · Mistrz Gry

Energicznie odskakuje od Nekrosa. W końcu jeżeli ja też będę ranny, to mu nie pomogę... Wykrzykuję ”Shirak”, wypuszczając w powietrze kolejną ognistą racę. Rozglądam się uważnie w poszukiwaniu niebezpieczeństwa, mierząc różdżką w każdy ruchomy kształt w moim polu widzenia.

”Dzid, szybko, zrób wszystko, aby rozpalić stały płomień! Mój ognisty grot niedługo będzie oświetlał nam drogę! Nie zbliżajmy się na razie do Nekrosa, to może być opętanie, słyszelismy przecież o mieszkających tu duhach. Już niedługo on może stać się dla nas równie groźny, co ta szalona głusza! Mam nadzieje, że nic mu nie jest, ale martwi mu nie pomożemy!”